BookClub ready
Zaczęło się w Radomiu lydbog
53,17 DKK
(inkl. moms 66,46 DKK)
Nie masz pojęcia, jakie rzeczy działy się w Radomiu...A gdyby tak cofnąć się w czasie, to co moglibyśmy zobaczyć? Bojaźliwego Mojżesza (sic!), piramidy w Radomiu, potępione dusze powstańców styczniowych, alternatywną wersję własnego żywota? A co, gdybyśmy teraz rozejrzeli się dookoła – kogo moglibyśmy dostrzec? Czy przede wszystkim wiedzielibyśmy, kogo widzimy?Czy zastanawiamy się, kim jest dys...
Lydbog
53,17 DKK
Kan aflyttes i vores apps til iPhone/iPad og Android.
Kan afspilles i appen
Forlag
SAGA Egmont
Udgivet
12 maj 2023
Længde
9:11
Genrer
Modern and contemporary fiction: general and literary
Sprog
Polish
Format
mp3
Beskyttelse
Vandmærket
ISBN
9788728510179
Nie masz pojęcia, jakie rzeczy działy się w Radomiu...
A gdyby tak cofnąć się w czasie, to co moglibyśmy zobaczyć? Bojaźliwego Mojżesza (sic!), piramidy w Radomiu, potępione dusze powstańców styczniowych, alternatywną wersję własnego żywota? A co, gdybyśmy teraz rozejrzeli się dookoła – kogo moglibyśmy dostrzec? Czy przede wszystkim wiedzielibyśmy, kogo widzimy?
Czy zastanawiamy się, kim jest dystyngowany starszy pan, który nas przed chwilą minął, lub kim jest tajemniczy mężczyzna siedzący nieopodal nas w barze? Czy rozważamy, jak różnie mogłyby potoczyć się losy nastoletniego Seby, przedstawiciela młodzieży patriotycznej, gdyby znalazł się w innym możliwym świecie? Czy próbujemy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy to, co nas otacza, jest do bólu zwyczajne, czy też nic nie jest takie, jak się wydaje? A może nie będziemy w stanie nigdy się tego dowiedzieć?
Pomyślał, że wyjdzie teraz z tej piekielnej maszyny, opluje ją, okazując tym samym kompletny brak szacunku dla tego urządzenia, i wróci do domu. A od jutra zastanowi się nad sensem palenia marihuany. Mateuszowi też tak poradzi.
Konrad Mazur (rocznik 1980) – urodziłem się w pięknym Radomiu, gdzie spędziłem swoje pierwsze i wspaniałe 24 lata życia. Miasto to kocham trudną miłością bezwarunkową. Jestem absolwentem tutejszej Politechniki, podczas studiów pracowałem w lokalnej redakcji dziennika „Echo Dnia", gdzie zapoznawałem się z pasjonującym zawodem dziennikarza. Od 2004 roku mieszkam w irlandzkim hrabstwie Kildare, dokąd sprowadził mnie szczęśliwy los. Wszystkie opowiadania z tej książki są efektem mojej wyobraźni, która, gdy się z nią odpowiednio popracuje, nie ma absolutnie żadnych granic. Życzę Ci, drogi Czytelniku, wielu pięknych chwil spędzonych podczas lektury tej książki. Trzymasz w ręku mój debiutancki tom - piszę właśnie dla Ciebie.
A gdyby tak cofnąć się w czasie, to co moglibyśmy zobaczyć? Bojaźliwego Mojżesza (sic!), piramidy w Radomiu, potępione dusze powstańców styczniowych, alternatywną wersję własnego żywota? A co, gdybyśmy teraz rozejrzeli się dookoła – kogo moglibyśmy dostrzec? Czy przede wszystkim wiedzielibyśmy, kogo widzimy?
Czy zastanawiamy się, kim jest dystyngowany starszy pan, który nas przed chwilą minął, lub kim jest tajemniczy mężczyzna siedzący nieopodal nas w barze? Czy rozważamy, jak różnie mogłyby potoczyć się losy nastoletniego Seby, przedstawiciela młodzieży patriotycznej, gdyby znalazł się w innym możliwym świecie? Czy próbujemy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy to, co nas otacza, jest do bólu zwyczajne, czy też nic nie jest takie, jak się wydaje? A może nie będziemy w stanie nigdy się tego dowiedzieć?
Pomyślał, że wyjdzie teraz z tej piekielnej maszyny, opluje ją, okazując tym samym kompletny brak szacunku dla tego urządzenia, i wróci do domu. A od jutra zastanowi się nad sensem palenia marihuany. Mateuszowi też tak poradzi.
Konrad Mazur (rocznik 1980) – urodziłem się w pięknym Radomiu, gdzie spędziłem swoje pierwsze i wspaniałe 24 lata życia. Miasto to kocham trudną miłością bezwarunkową. Jestem absolwentem tutejszej Politechniki, podczas studiów pracowałem w lokalnej redakcji dziennika „Echo Dnia", gdzie zapoznawałem się z pasjonującym zawodem dziennikarza. Od 2004 roku mieszkam w irlandzkim hrabstwie Kildare, dokąd sprowadził mnie szczęśliwy los. Wszystkie opowiadania z tej książki są efektem mojej wyobraźni, która, gdy się z nią odpowiednio popracuje, nie ma absolutnie żadnych granic. Życzę Ci, drogi Czytelniku, wielu pięknych chwil spędzonych podczas lektury tej książki. Trzymasz w ręku mój debiutancki tom - piszę właśnie dla Ciebie.